poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Rutynowa kontrola i bach

1 sierpnia mieliśmy rutynową kontrolę na Patologii Noworodka. Pojechaliśmy na nią spokojni, bo wiedzieliśmy, że wszystko jest w porządku. Jednak okazało się inaczej.
Michał miał asymetrie ułożeniową, z którą walczyliśmy w Kolorowym Świecie. Wiązało się to z postawą rycerza(?) - jeśli patrzy w prawo to prawa rączka i lewa nóżka są wyprostowane, a pozostałe podkurczone.
Niestety prawa nóżka była u nas cały czas podkurczona, ale nie reagowałam na to właśnie w związku z asymetrią, a poza tym mieliśmy mieć za 3 dni kontrole u lekarza rehabilitacji.
Podczas kontroli bardzo to lekarza zaniepokoiło. Dostaliśmy od razu skierowanie na usg głowy, bioder i brzucha. Wszystko było ok, tylko na usg głowy nadal róg czołowy i LSV.
Zbadał go ortopeda i rehabilitant - oboje nie widzieli problemu w swojej specjalizacji.
Tego dnia nie było znanej nam pani neurolog, więc mieliśmy przyjechać następnego dnia na badanie.

Zdecydowaliśmy wieczorem, że niezależnie od diagnozy nie zgodzimy się na zostanie w szpitalu, najpierw spróbujemy nóżkę wyrehabilitować.

Jednak podczas badania okazało się, że staw kolanowy jest bolesny i chcąc nie chcąc musieliśmy zostać na oddziale, tym razem neurologicznym. Miałam pokój jednoosoosobowy z łazienką, więc prawie jak na wczasach :P
Michałowi pobrano ponownie płyn rdzeniowo-mózgowy na posiew, tym razem tylko raz i wyszedł jałowy. CRP w normie.

Mieliśmy kilka razy usg bioder i kolan u kilku najlepszych ortopedów w szpitalu. Wszystko było ok i nikt nie wiedział skąd ten przykurcz.

Tak na prawdę nic się na tym oddziale nie działo. Mieliśmy jedno badanie na kilka dni i tylko rehabilitant przychodził codziennie. Jego zdaniem to był przykurcz mięśnia trójgłowego spowodowany szczepieniem na pneumokoki. Po kilku dniach przykurcz minął.
Michał miał jeszcze EMG nóżki  i wszystko OK.

Neurologów martwiło coś innego. Michał nie uśmiechał się i nie wodził wzrokiem. Oceniono rozwój na 3-4 tydzień, a miał juz przecież 2 miesiące korygowane! Na szczęście pod koniec pobytu już wodził za zabawką i czasami sie uśmiechnął. oceniono go na 6 tydzień.

Czwartą miesięcznice znów spędziliśmy w szpitalu...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz