poniedziałek, 12 stycznia 2015

kaszel, kaszel, kaszel

Od świąt borykamy się z chorobą, najpierw był kaszel, potem katar, ale gdzieś głęboko, który nie chciał spływać. Z leków dostaliśmy Bactrim i Dicortinef, do tego sama już wcześniej podałam Neosine, Sinupret, Tantuum verde. W trzeciej dobie Bactrimu doszła temperatura, tak wysoka i niczym niezbijalna, że kilka minut po połnocy w Nowy Rok wezwaliśmy lekarza dyżurnego. Potem już było tylko lepiej, nasza lekarka wróciła z wakacji, kazała kontunuować leczenie, a kaszel miał się utrzymywać jeszcze tydzień, ale już miałam na to nie zwracać uwagi. 3 dni temu już nawet było ok, potem kupka ze śluzem i większy kaszel. Wczoraj w nocy już prawie nic nie spaliśmy, bo kaszlał non stop. Także dziś znów zawitamy do przychodni i tym razem pewnie bez antybiotyku się nie obejdzie...

1 komentarz: